Chcialabym zaproponowac Wam wspolną zabawę w odkrywanie Paryza. Ale nie tego z przewodnikow. Tylko tak od podszewki – odkrywanie tego, co stanowi esensję paryskiego stylu. Jak? Na zasadzie wolnych skojarzen. Przylączając się do kreatywnego wyzwania organizowanego przez Ulę Phelep z blogu Sen Mai. Choc moj blog nie aspiruje do miana bloga kreatywnego. Ale skoro Paryz w powszechnym przekonaniu jest stolicą kreatywnosci. Jezeli nie jedyną (nie zapominajmy o Londynie, New Yorku, Berlinie …), to przynajmniej jedną z …. Oddajmy wiec cesarzowi, co cesarskie. I odkryjmy go kreatywnie. Wedlug listy Uli Phelep:
A jezeli ta formula odkrywania Paryża się Wam spodoba, powrocimy do niej za miesiąc przy okazji kolejnego wyzwania. A teraz moja mała paryska galeria. Kazde zdjęcie odpowiada jednemu z punktow z powyzszej listy i jednoczesnie symbolizuje Paryż. Jak? Rozszyfruję to w przyszlym tygodniu.



BEATA REDZIMSKA
Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb.
Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu.
Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności.
Jestem tu po to, by pomóc Ci zgłębić tajniki języka francuskiego, rozsmakować się w nim. Opowiadam historie, które pomogą Ci lepiej zapamiętać francuskie wyrażenia.
Czasami rozśmieszę lub zmotywuję.
Znajdziesz mnie również na Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o moim życiu w Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego.