Bukiniści stanowią nieodłączny i jakże charakterystyczny element nadbrzeża Sekwany w historycznym sercu Paryża. Ich skrzynie ciągną się:
- na lewym brzegu od Mostu Marie (Pont Marie) do Luwru,
- na prawym brzegu od Katedry Notre-Dame po Instytut Francuski (Institut de France).
Szacuje się, ze w Paryżu działa około 200 bukinistów. Przy czym każdy ma swoją specjalizację.
W skrzyniach bukinistów można wygrzebać dosłownie wszystko.
Od starych rycin, plakatów teatralnych czy filmowych, starych lub stylizowanych na stare pocztówek, komiksów, starych wydań najróżniejszych książek, czasopism po bibeloty i gadżety – pamiątki z Paryża.
Niemniej jeżeli nęci Was szperanie po antykwariatach, całkiem niedaleko na Bulwarze świętego Michała (Boulevard Saint Michel) macie spory wybór, a ceny przestępniejsze niż u bukinistów.
Bukiniści to bardzo paryska i całkiem już długa tradycja.
Uzyskali prawo do zamocowania na stałe swoich skrzyń-straganów wzdłuż nadbrzeża w 1891 roku. Ich skrzynie mają standardowe wymiary: 60cm ponad poziom murku i 8m dlugości. Warto przy tym dodać, że pierwotnie było to 10m. Niemniej w czasach okupacji Niemcy zażądali skrócenia długości skrzyń, tak by móc nadzorować Sekwanę (dzięki uzyskanym w ten sposób wolnym przestrzeniom pomiędzy).
Pozdrawiam serdecznie
Beata
Zapraszam Was na
SUBIEKTYWNY PRZEWODNIK PO PARYŻU



BEATA REDZIMSKA
Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb.
Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu.
Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności.
Jestem tu po to, by pomóc Ci zgłębić tajniki języka francuskiego, rozsmakować się w nim. Opowiadam historie, które pomogą Ci lepiej zapamiętać francuskie wyrażenia.
Czasami rozśmieszę lub zmotywuję.
Znajdziesz mnie również na Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o moim życiu w Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego.
Paryż – mimo, że odwiedzony – nadal pozostaje dla mnie nieodkrytą tajemnicą
A jak wygląda kwestia targowania? Jest pole do manewru czy ceny są nieruchome? pzdr
Czyli wszystko zmierzone i zestandaryzowane. Nawet sprzedawcy staroci…. 😉
Planując wędrówki i podróże zawsze starałem się omijać Paryż (nie żebym był uprzedzony – ja po prostu nie przepadam za dużymi miastami). Ale teraz myślę patrząc na te Twoje zdjęcia, że może wreszcie pora tam zajrzeć.
To jedna z niewielu paryskich atrakcji, które chwyciły nas za serce, bo co do zasady to z Paryża wynieśliśmy dość mieszane uczucia. Ale wolimy pamiętacie te fajniejsze miejsca: D’Orsay, właśnie bulwary nad Sekwaną czy jarmark bożonarodzeniowy przy La Defense 😉
Pozdrawiamy 🙂
Uwielbiam ten klimat nad Sekwaną i jak tylko jestem w Paryżu to zawsze odwiedzam tą część miasta :). Paryż bez „szczęk” z książkami nie byłby Paryżem!
[…] Paryscy bukiniści […]
[…] Paryscy bukiniści […]
[…] Paryscy bukiniści […]
[…] Paryscy bukiniści […]
[…] tylko na samochody). Jeżeli zas fascynują Was stare fotografie Paryża to poszperajcie u paryskich bukinistów. Na pewno nie będziecie zawiedzeni. Pozdrawiam i dziękuję, że do mnie […]