SEKWANA
(po francusku la Seine ) rzeka w północnej Francji, która przeplywa przez samo centrum Paryza. Nazwa rzeki pochodzi od celtyckiego słowa „squan”, oznaczającego rzekę wijącą się jak wąż.
Długość Sekwany wynosi 776 km, a powierzchnia dorzecza około 78 tys. km². Swe źródła bierze na Wyżynie Langres, a uchodzi do Zatoki Sekwańskiej koło Hawru (kanal La Manche).
Rzeka wraz z systemem dopływów i kanałów stanowila pierwszorzędny szlak komunikacyjny. Od zawsze była wykorzystywana jako rzeka spławna, choć nie należała do najłatwiejszych. Liczne meandry utrudniały użycie żagla, a ławice piasku i liczne wyspy kierowanie statkiem. W XIX wieku Sekwanę uregulowano za pomocą tam, śluz i kanałów Qurcq, Saint-Martin i Saint -Denis.
Ze względu na ograniczona ilość mostów w przeszłości rzeka zmuszała mieszkanców Paryza raczej do poruszania sie po wodzie niż po paryskich ulicach i brukach.
Ciekawostką jest, że do Sekwany strącano zalotników, którzy mieli szczęście (no i następnie nieszczęście, gdy ich przyłapano) spędzić noc w ramionach prawdziwych księżniczek krwi. Dokonywano tego z na pół legendarnej wieży de Nesle, stanowiącej część składową murów obronnych Filipa Augusta. Księzniczkom cale zdarzenie uchodziło na sucho.
W pogodne dni tysiace paryżan i turystów dawnym zwyczajem ciągnie nad Sekwanę, gdzie na wysokości Notre-Dame i Luwru po obu brzegach rzeki paryscy bukiniści trzymają swoje skrzynie. Powodzeniem cieszą się również wycieczki po Sekwanie statkami zwanymi vedettes i bateaux-mouches.
Poza Paryżem Sekwana przepływa przez Rouen, Troyes i Hawr. Główne dopływy Sekwanyto: prawostronne Oise, Aube, Marna, lewostronne Yonn.
Foto. Katedra Notre Dame widok od strony Sekwany



BEATA REDZIMSKA
Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb.
Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu.
Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności.
Jestem tu po to, by pomóc Ci zgłębić tajniki języka francuskiego, rozsmakować się w nim. Opowiadam historie, które pomogą Ci lepiej zapamiętać francuskie wyrażenia.
Czasami rozśmieszę lub zmotywuję.
Znajdziesz mnie również na Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o moim życiu w Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego.