Zemsta jest daniem, które je się na zimno. La vengeance est un plat qui se mange froid.
Czy ktoś jeszcze pamięta rok 1992 Igrzyska Olimpijskie w Barcelonie?
Były emocje. Nasi piłkarze walczyli o złoto. Przegrali z organizatorem igrzysk – Hiszpanią.⠀⚽️
⚽️
⚽️
Było srebro. Też dobrze.⠀
Prasa rozpisywała się na temat rozentuzjazmowanego Warszawiaka, który po zakończonym meczu, rąbnął telewizorem przez okno. ⚽️⠀
Tak skutecznie rąbnął ten Bogu ducha winny telewizor przez okno, ze rąbnął nim w samochód zaparkowany prosto pod domem … na hiszpańskich rejestracjach.⚽️
⚽️
⚽️
Morał: Nie zostawiajcie otwartego okna, kiedy Wasz facet ogląda mecz w telewizji. ⠀
Szczęśliwym zbiegiem okoliczności lecący z wysokiego piętra telewizor w nikogo nie rąbnął, nikogo nie przygwoździł do ziemi NA AMEN.
Cały naród o tej porze siedział przed telewizorem. A kto nie siedział, ten przezornie siedział w domu.
Tego wieczoru pewnie nie jeden telewizor przez okno poleciał. Temperament w narodzie JEST i umiłowanie do sportu.⠀
Prasa rozpisywała się o tym szczególnym przypadku, bo… rzeczony telewizor, spadając z wysokiego piętra, rąbnął w samochód na hiszpańskich rejestracjach.
⠀
Tu przypominam – ferelnie tego wieczoru przegraliśmy z Hiszpanią.⠀
Zbieg okoliczności? Czy krewki Warszawiak wcześniej sobie upatrzył na okoliczność…, a później tylko trafnie wycelował.
Bo, jak to mówią u nas: zemsta jest słodka. ⠀
Do czasu, jak na naszego bohatera (narodowego) spadły rachunki, pozwy i żądania kompensacji szkód.
Bo biednemu zawsze wiart w oczy…⠀
W tym kontekście Francuzi mają bardziej pragmatyczną definicję pojęcia ZEMSTA:⠀
Zemsta jest daniem, które jada się na zimno. La vengeance est un plat qui se mange froid.
Nie w sportowych emocjach. ⠀
Dlatego nie oczekujcie w Paryżu, że jakiś zabłąkany telewizor, rykoszetem w przyływie sportowych emocji przygwoździ i wymłóci Wasz samochód. ⠀
Paryżanin (nie piszę tu o podparyskich przedmieściach, na których co rusz płoną samochody), ale rasowy Paryżanin rozgrywa to subtelniej.
Paryski szyk i elegancja.
On scyzorykiem porysuje Ci samochód (żeby nie zostawić odcisków palców), albo nakłuje Ci opony,⠀
jeżeli Twój samochód jest zaparkowany tak, że on ze swoim nie może wjechać, albo wyjechać…⠀
Paryski szyk, a nie staropolskie rzucanie telewizorami przez okno w przypływie sportowych emocji.⠀
TYM WŁAŚNIE RÓŻNIMY SIĘ OD FRANCUZÓW. ⠀



BEATA REDZIMSKA
Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb.
Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu.
Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności.
Jestem tu po to, by pomóc Ci zgłębić tajniki języka francuskiego, rozsmakować się w nim. Opowiadam historie, które pomogą Ci lepiej zapamiętać francuskie wyrażenia.
Czasami rozśmieszę lub zmotywuję.
Znajdziesz mnie również na Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o moim życiu w Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego.