Czy wiesz, co stanie się jeżeli nieopacznie zapomnisz siatkę, torbę, walizkę, reklamówkę, pakunek w paryskim metrze?
Jeżeli w porę nie poczujesz tej nieznośni lekkość bytu, tzn. ty jedziesz sobie tu (na luzaka), a ona to znaczy Twoja walizka została tam, na tamtym dworcu.
Boże, gdzie ta moja walizka….
Tymczasem Twoja walizka leży samotnie, zapomniana, opuszczona na tamtym peronie, a życie wokół niej toczy się dalej. Do czasu, kiedy ktoś zauważy i zgłosi ten fakt… A wtedy życie zamiera miejscu….
Wtedy Twoja walizka zostaje automatycznie przemianowana na coś potencjalnie wybuchowego, czyli przychodzi do kategorii: podejrzany pakunek – colis suspect.
Wokół niej zostaje wytyczony tzw. périmètre de sécurité, czyli: szlaban – nie podchodzić – uwaga potencjalnie wybuchowy ładunek… Nie zbliżać się.
Podróżujący, współtowarzysze niedoli Twojej walizki jeszcze patrzą na nią z daleka, z bezpiecznej odległości w nadziei, że … odzyskasz pamięć, poczujesz tę nieznośną lekkość bytu bez Twojej walizki i po nią wrócisz…
W przeciwnym razie biada: biada Tobie i biada Twojej feralnej walizce.
Mniejsza o to, że ściągniesz na siebie pomstujące gromy tych, których losy rzucił, tzn. w tym momencie zatrzymał w bezruchu właśnie na tamtej stacji, na której Ty zapomniałeś o swojej walizce.
Oni właśnie jadą do pracy i jeszcze są przy nadziei. Całą swoją nadzieję, że dojadą do pracy na czas – pokładają w Tobie i Twojej zawodnej momentami pamięci…
Tym bardziej, że nie masz zbyt wiele czasu.
Akcja rodzi reakcję – takie naczynia połączone.
Procedura nieubłagalnie toczy się swoim rozpisanym w najmniejszym szczególe tokiem i torem. Co do tego toru krążą legendy:
Jak dokładnie rozgrywa się ta procedura.
Ale w momencie, kiedy zostanie uruchomiona kolejna faza procedury – nie ma odwrotu.
Jeżeli cały batalion saperów już został postawiony na nogi (celem wysadzenia w powietrze Twojej walizki), a w powietrzu na wszystkich okolicznych stacjach wisi coraz bardziej zagęszczające się pomstowanie czekających.
Teraz towarzysze podróży Twojej zapomnianej walizki czekają już tylko na wysadzenie jej w powietrze.
Krążą niestworzone historie na temat tego, jak wygląda owa „procedura”.
Jest pies, czy nie ma psa (psa z panem – maître chien) z narażeniem życia obwochującego ową potencjalnie wybuchową walizkę.
Czasami pies (z panem – maître chien) jest…
Ale kiedy w grę wchodzą pieniądze, a czas to pieniądz – czas czekających i chcących jechać po tej sparaliżowanej może właśnie przez Twoją walizkę linii metra….
Dlatego… w pewnym momencie: Nie ma odwrotu – nie zobaczysz już swojej walizki.
Bo ona dla dobra publicznego zostanie rozerwana w najdrobniejsze kawałeczki.
Jedyne co zobaczysz i znowu biada Tobie, biada i biada, jeżeli w resztkach tego, co zostanie po Twojej walizce, znajdzie się coś, co pozwoli Cię zidentyfikować i namierzyć, jako winnego całego zamieszania…
Wtedy najprawdopodobniej zobaczysz fakturę na kilka tysięcy euro w Twojej skrzynce pocztowej – równowartość kosztów przeprowadzenia całej akcji.
Jednym słowem: nie zapomnij bagażu, bo faktura będzie słona.
Zresztą w każdym szanującym się podparyskim pociągu powinniście znaleźć takie przypomnienie:
Oublier un objet dans le train ou sur le quai, c’est risquer qu’il soit déclaré suspect par la police et qu’il soit détruit.
Zapomnieć czegoś (w domyśle: pakunku, paczki, walizki) w pociągu, albo na peronie, to narazić się na ryzyko, że dany przedmiot zostanie uznany za potencjalnie podejrzany i zostanie zniszczony.
Miłego podróżowania.
Pozdrawiam serdecznie
Beata