Le Verlan: Przygotowałam prościutki filmik na temat słów, których pewnie w bardzo literackim języku francuskim nie znajdziesz i których tym bardziej nie powinieneś używać pisząc ułożone wypracowania, czy podanie o pracę. Bo zdradzają co nieco nieułożone i nie zawsze poprawne politycznie korzenie, tzn takie przesiąknięcie podmiejską atmosferą ….
Ale kurcze, prawda jest taka, że te słowa banalnie, prozaicznie przydają się na codzień, żeby zrozumieć francuski język codzienny…
Bo na tyle przeniknęły do języka codziennego, który na wskroz nimi przesiąkł, tak że nieraz obiją Ci się o uszy w codziennej rozmowie, czy mniej formalnej wymianie grzeczności.
I tu mój mąż – wychowanek prestiżowego paryskiego liceum le lycée Montaigne, ale jednocześnie emigrant z podparyskiego przedmieścia o dumnie brzmiącym kodzie pocztowym 93 – w momencie nagrywania tego filmiku był w swoim żywiole i wczuł się w klimat tych fraz…. A w tym kontekście powiedziałabym właściwy człowiek na właściwym miejscu. Bo mój mąż jest z przedmieści i dobrze zna VERLAN. Więc ta intonacja jest właściwa. Zapraszam.
Le Verlan, czyli bardzo specyficzny język, już nie tylko francuskich imigranckich przedmieści, czy imigranckiej młodzieży.
Niektóre słówka dość skutecznie przebiły się do języka codziennego.
Oto kilka z nich:
A warto je znać, dlatego, że na pewno obiją Ci się o uszy w codziennej rozmowie:
verlan ⇐ l’envers
czyli po prostu na odwrót: szyfrowany język, polegający na czytaniu od końca, czy odwrócenia kolejności sylab.
Verlan był wyjściowo językiem imigranckich robotniczych przedmieści Paryża, ale szybko przeniknął do języka codziennego.
ouf ⇐ fou – szalony
Mais il est ouf, le mec.
Ale gościu jest szalony.
meuf ⇐ femme – kobieta
Je kiffe la meuf. Podoba mi się laseczka.
beur ⇐ arabe – Arab
reubeu ⇐ beur – pochodzący z Maghrebu, tu podwójne przestawienie:
arabe → beur → reubeu
C’est un rebeu. To jest Arab.
relou ⇐ lourd
dosłownie: ciężki,
potocznie: męczący, nużący
Quel relou! Jaki on jest ciężki (w znaczeniu męczący).
vénère ⇐ enervé – zdenerwowany
Je suis vénère. Jestem zdenerwowany.
chelou ⇐ louche – podejrzany
Il est chelou. On jest dziwny.
keuf ⇐ flic – glina, policjant
22 v’la les keufs. W podmiejskim slangu – ostrzeżenie: Uwaga, gliny.
z’y vas, czyli vas -y
No, chodź, albo no ruszaj się.
np w takim zdaniu:
Z’y vas, tu veux que je te dise quoi?
No co chcesz jeszcze, żebym Ci powiedział?
tetê, czyli tête – głowa
Arrête de me prendre la tête. Przestań zawracać mi głowę – normalnie.
Arrête de me prendre la tetê. Przestań zawracać mi głowę – i w verlan.
Miłej nauki takiego trochę odmiennego języka francuskiego.



BEATA REDZIMSKA
Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb.
Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu.
Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności.
Jestem tu po to, by pomóc Ci zgłębić tajniki języka francuskiego, rozsmakować się w nim. Opowiadam historie, które pomogą Ci lepiej zapamiętać francuskie wyrażenia.
Czasami rozśmieszę lub zmotywuję.
Znajdziesz mnie również na Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o moim życiu w Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego.