Paryski styl Sekwana

Urokliwe ząkatki nad Sekwaną. Dom na wodzie

paryż sekwana
Jeżeli uważasz, że tworzone przeze mnie materiały są pomocne, proszę podaj dalej.

 

paryż sekwana 

Sekwana kojarzy się z bukinistami, uroczymi mostami w samym sercu historycznego Paryża (Pont des Arts – Most Zakochanych, Pont Neuf, Pont Aleksandre III itp). Ale uroku dopełniają również barki przycumowane do brzegów Sekwany. Służące jako restauracje, dyskoteki, ale także mieszkania. Te chyba naturalnie wzubudzają zazdrość dojeżdżających do pracy w Paryżu (i często przeznaczających na to wiele czasu) mieszkanców odległych przedmieści.

Czy dobrze jest mieszkać na barce w Paryży?

Choć cena metra kwadratowego wypada tu taniej niż w standardowym budynku (a te w historycznych dzielnicach Paryża dochodzą nawet do kilkunastu tysięcy euro za metr kwadratowy). Na takie rozwiązanie mieszkaniowe mogą pozwolić sobie tylko dobrze sytuowani przedstawiciele klas średnich. Bo do standardowych kosztów zakupu trzeba doliczyć koszty utrzymania, przeglądu i inne związane ze specyfiką takiego przycumowanego domu.

Niemniej to rozwiązanie ma wiele dobrych stron.

Które jeszcze bardziej stają się odczuwalne z nastaniem pogodnych dni i zazielenieniem się brzegów Sekwany. Oferują dużo większe powierzchnie mieszkalne niż małe (i do tego piekielnie drogie) ciasne paryskie mieszkanka. Do tego przestronne tarasy z rostawionymi leżaczkami zachęcają do błogiego relaksu.

Osobiście przechodząc obok nie mogę się oprzeć.Zawsze rozmarzam się. Dlatego pragnę podzielić się z Wami tym moim rozmarzeniem. Zresztą popatrzcie sami.

Zdjęcia zrobione na malowniczej Ile de Jatte (wysepce na Sekwanie na wysokosci Neuilly-sur-Seine metro 1) w pobliżu jakże znanej La Défense. Pozdrawiam serdecznie

Beata

paryż sekwana
 
 
 

Enregistrer

Enregistrer

Enregistrer

Enregistrer


Jeżeli uważasz, że tworzone przeze mnie materiały są pomocne, proszę podaj dalej.

O AUTORZE

BEATA REDZIMSKA

Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb.

Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu.

Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności.

Jestem tu po to, by pomóc Ci zgłębić tajniki języka francuskiego, rozsmakować się w nim. Opowiadam historie, które pomogą Ci lepiej zapamiętać francuskie wyrażenia.

Czasami rozśmieszę lub zmotywuję.

Znajdziesz mnie również na Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o moim życiu w Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.