Tradycyjny strój bretoński: Skąd wzięły się wysokie bretońskie czepki?

Bretończycy – specjalny gatunek Francuzów, którego nie włożysz razem z innymi do jednego worka.

Taka prawidłowość występuje chyba w w każdym kraju:

Prowincjusze wszystkich krajów łączą się w swego rodzaju nielubieniu mieszkańców stolicy.

Co myślą mieszkańcy innych miast o Warszawiakach?

Zanim może z czysto ekonomicznych pobudek sami nie staną się Warszawiakami.

To samo myślą mieszkańcy innych francuskich miast o Paryżanach.

To może jest tajemnicą poliszynela. Ale i tak wszyscy o tym wiedzą.

Tutaj z jednej strony najbardziej czuli na punkcie swojej odmienności i dumni ze swoich korzeni, a zarazem najbardziej nieprzejednani w swoich opiniach i przekonaniach są mieszkańcy francuskiej Bretanii, czyli Bretończycy.

Jeżeli zdarzy się Wam spotkać prawdziwego i prawdziwie nieprzejednanego w swojej bretońskości Bretończyka, czyli mieszkańca Bretanii to:

  • albo powie Wam, że jest w pierwszej kolejności Bretończykiem, a dopiero potem Francuzem.
  • albo, że owszem jest Francuzem i Bretończykiem.

Jeżeli mieszka w Paryżu (przelotem – byle do emerytury), to i tak swoje serce zostawił w Bretanii i tak będzie do końca życia.

Jeżeli zacznie Wam opowiadać o tej swojej Bretanii, wpadliście jak śliwka w kompot. Bo on pewnie nie popuści. Do następnego dnia rano roztaczać będzie wizje tych pastwisk i orzeźwiającego wiatru znad oceanu….. byle ktokolwiek chciał tego słuchać, bo dla niego to taki balsam na teskniące serce…

Bo on gdzie indziej we Francji jest na emigracji….

Jeżeli w porę nie znajdziecie sprytnego pretekstu (bo Wasz chomik umiera z przejedzenia i czas niezwłocznie wrócić do domu) – oczaruje Was ta Bretania i Bretończycy…

Bo to taki specyficzny gatunek Francuza, że niby są z nimi razem, ale osobno.

To ma uwarunkowania historyczne. Tak było od dawien dawna.

Taka specyficzna i z daleka rozpoznawalna tradycja, która wyraża tę typowo Bretońską niezależność i poczucie odmienności i której wyrazem jest charakterystyczne nakrycie głowy, będące nierozłączną częścią tradycyjnego stroju, czyli wysoki czepek.

Tradycyjny strój bretoński: Skąd wzięły się wysokie bretońskie czepki?

Ta tradycja sięga XVII wieku, kiedy to mieszkańcy Bretani obrócili się przeciwko Ludwikowi XIV, kiedy ten chciał podwyższyć podatki (tzw révolte du papier timbré). Król nakazał wówczas zburzyć dzwonnice po wioskach. Gdyż manifestujący zbierali się właśnie na dźwięk rozkołysanego dzwonu.
Ten dźwięk dzwonu przywoływał ich do punktu zgrupowań.

Kobiety pozostające dotąd w cieniu wszczęły niemy, czy symboliczny protest, nakładając na głowy wysokie toczki, symbolizujące te zburzone dzwonnice. Zwyczaj, który przetrwał do dziś jako pamiątka po tamtych wydarzeniach i stał się rozpoznawalnym elementem tradycyjnego stroju Bretońskiego…

Jak w tej reklamie Tipiak, która zyskała ogromną popularność, a której bohaterki już niestety nie żyją.

Porcja użytych słówek:

une coiffe – czepek

en dentelles – koronkowy

les Bigoudens – kobiety w tradycyjnym bretońskim stroju

en tenue traditionnelle -w tradycyjnym stroju,

un clocher – dzwonnica

une église -kościół,

un signe de protestation – znak protestu

La haute coiffe en dentelles d’une trentaine de centimètres portée par les Bigoudens, les femmes en tenue traditionnelle, est à l’origine un signe de protestation et fait référence aux clochers des églises.

de grandes coiffes (bigouden en breton)

Pozdrawiam serdecznie

Beata

Exit mobile version