Jak paryżanin traci cierpliwość na zakupach. Bo codzienna bagietka w Paryżu to świętość. Paryżanin bez swojej codziennej bagietki jest jak bez ręki. Dlatego zwyczajowo o pewnych porach dnia piekarnie przeżywają prawdziwe oblężenie. W okolicach południa. Wtedy pracujący w okolicy ustawiają się tu w kolejkę po tradycyjnie serwowany w takich piekarniach (Boulangerie Pâtisserie) zestaw obiadowy. Na …
