Dlaczego mówimy cesarskie cięcie, po francusku – la cesarienne?

Dlaczego mówimy cesarskie cięcie, po francusku – la cesarienne?

Tu otworzę puszkę Pandory, bo jak cesarskie cięcie to nie rodzila. A jednak urodzila… Polski paradoks.

I tu może wbrew najbardziej oczywistym skojarzeniom – etymologia nigdy nie idzie po tej linii najmniejszego oporu. Tak sobie myślę, jak czasami z perspektywy czasu poplątane są jej drogi, jak uczy nas pokory, przypominając, jak kiedyś żyli ludzie. Doceńmy nasz dzisiejszy komfort życia.

I tu określenie: cesarskie cięcie nie ma nic wspólnego z Juliuszem Cezarem, który nie urodził się właśnie w ten sposób (powstrzymam się tu od niepoprawnego politycznie komentarza).

W rzeczywistości to określenie pochodzi od łacińskiego czasownika: caedere, który oznacza ciąć. W starożytnym Rzymie oznaczało dziecko urodzone przez nacięcie macicy.

Ale to metoda stosowana była jedynie w ostateczności, by uratować dziecko, kiedy matka była umierająca, albo już nie żyła.

Gdyż kobieta w owych czasach nie miała najmniejszych szans, by przeżyć tę ryzykowną operację (ot, dlaczego cesarskie cięcie jest błogosławieństwem naszych czasów, które wytykają palcami ci, którzy może po prostu nigdy nie znaleźli się w potrzebie).

I tu etymologia uczy pokory.

Bądźmy świadomi tego, jakie mamy szczęście, że żyjemy w czasach (wcale nie godnych potępienia z tego powodu), kiedy cesarka (fakt dla niektórych naganny) nie niesie ze sobą większych zagrożeń, kiedy mamy ją właściwie na wyciągnięcie ręki.

Kiedy 1 poród na 5 odbywa się właśnie przez cesarkę.

Ale też: kiedy sytuacja tego wymaga – cesarka nie jest wyrokiem dla kobiety (jak to niegdyś bywało), ale zupełnie banalnym zabiegiem.

Bo teraz zaprzężmy wodze wyobraźni i przenieśmy się myślami do tamtych czasów, kiedy tekst prawa rzymskiego z VIII wieku p.n.e. (który nazywał się Lex Regia, a następnie, kilka wieków później – Lex Caesarea) ujmował w kadr prawny ten bardzo ryzykowny i w pewnym sensie nieodwracalny, bo nieodwołalnie kończący się śmiercią matki – zabieg.

Z czasem technika przeprowadzania cesarskiego cięcia uległa takiemu udoskonaleniu, że dzisiaj jest w zasadzie zupełnie banalnym zabiegiem. Mając na uwadze, że 1 poród na 5 odbywa się właśnie przez cesarskie cięcie.

Pozdrawiam serdecznie

Beata

Exit mobile version