FRANCUSKI KURS FRANCUSKIEGO PODCAST NAUKA FRANCUSKIEGO

Smaczki Paryża: Skąd wzięło się wyrażenie: faire le pied de grue

Smaczki Paryża
Jeżeli uważasz, że tworzone przeze mnie materiały są pomocne, proszę podaj dalej.

Skąd wzięło się wyrażenie: faire le pied de grue

Temat smakowity dla jednych, niesmaczny dla drugich.

Będzie o wyrażeniu, które zostało zainspirowane przez panie o lekkich obyczajach, czy lekkim prowadzeniu się.
Które to może w niektórych przypadkach było koniecznością. Nie darmo tę profesję nazywa się najstarszym zawodem świata: kurtyzany, prostytutki o różnych statusach społecznych w zależności od kategorii obsługiwanych przez siebie klientów.

Luksusowe kokoty, escort girls, drogie utrzymanki…. Jakoś tak zawsze wiązały się czy kojarzyły się z bohemą. Były swego rodzaju dopełnieniem klimatu artystycznego Paryża i jego nocnego życia…

Niektórym, czy raczej nielicznym udawało się wspiąć na wyżyny w swoim fachu. Te miały wpływy, pieniądze, pozycję … póki ich uroda nie przekwitła. A kiedy to się stawało, popadały w nędzę, zapomnienie, ubóstwo i hańbę.

Inne przez całe życie godzinami wystawały po ulicach i czekały tu na potencjalnych klientów. Może w nadziei, że pewnego dnia ich los się odmieni. Co dało początek wyrażeniu, które z czasem przeszło do języka potocznego.
faire le pied de grue, czyli cierpliwie czekać.

Używamy go, by powiedzieć, że ktoś czeka od dłuższego czasu w tym samym miejscu.

Pojawiło się ono w XVII wieku i tu taki jego smaczek, odnosiło się (jak wcześniej o tym pisałam) do pań uprawiających najstarszy zawód świata, czyli prostytutek: une prostituée, une pute, albo jak to nostalgicznie śpiewała Edith Piaf – la fille de joie.

W owych czasach można było spotkać liczne przedstawicielki tej profesji w wymownych pozach i strojach, na chodnikach wielkich miast, wyczekujące potencjalnych klientów. W oczekiwaniu, na których przyjmowały charakterystyczną pozę: oparte o ścianę, jedna noga wyprostowana, druga zgięta. Postawa, która przypominała, czy nasuwała skojarzenia z żurawiem – ptakiem o długich kończynach, który długo potrafił zachować równowagę w tak specyficznej pozycji (grue – żuraw).

Najpierw mówiło się o tych paniach, które w ten sposób w ramach swojej pracy tak długo czekały w charakterystycznej pozie, że:

faisaient la jambe de grue

Z czasem wrażenie ewoluowało i przyjęło formę: faire le pied de grue.

la jambe – noga
le pied – stopa

I tak przetrwało kolejny wiek i rozciągnęło się na inne dziedziny, czy sytuacje życiowe, w których może przydarzyć się czekanie:

Tutaj zdanie zaczerpnięte z niesamowitej historii o Arshad Khanie – taki współczesny Kopciuszek, który z obwoźnego sprzedawcy herbaty na bazarze w Islamabadzie, dzięki jednej fotce opublikowanej na Instagramie staje się gwiazdą pakistańskiej telewizji. A kamery telewizyjne wytrwale czekają na jego pojawienie się…. i właśnie font le pied de grue…:

Sa vie a basculé, les caméras des plus grandes chaines du pays font le pied de grue, la foule l’attend, surtout des jeunes filles, Arshad Khan enchaîne selfie sur selfie…

Choć wszystko, co wiąże się z tym swego rodzaju obyczajowym smaczkiem Paryża i dotyczy mrocznych aspektów nocnego życia bardziej opiera się na plotkach, przemieszanych z fantazją, tak że pewnie ciężko jest rozróżnić, co jest prawdą, a co – wymysłem.

2 charakterystyczne miejsca kojarzone z najstarszym zawodem świata: Plac Pigale i obrzeża Lasku Bulońskiego, gdzie cierpliwie wyczekują do dziś panie uprawiające ten najstarszy zawód świata…. czyli jak to i kiedyś bywało:
font le pied de grue.

Słownictwo:

faire le pied de grue – czekać, długo czekać w tym samym miejscu, patienter, attendre longtemps à la même place,
une prostituée – prostytutka
rester en équilibre – utrzymać równowagę


Jeżeli uważasz, że tworzone przeze mnie materiały są pomocne, proszę podaj dalej.

O AUTORZE

BEATA REDZIMSKA

Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb.

Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu.

Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności.

Jestem tu po to, by pomóc Ci zgłębić tajniki języka francuskiego, rozsmakować się w nim. Opowiadam historie, które pomogą Ci lepiej zapamiętać francuskie wyrażenia.

Czasami rozśmieszę lub zmotywuję.

Znajdziesz mnie również na Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o moim życiu w Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.