Jak znaleźć mieszkanie w Paryżu?

Jeżeli uważasz, że tworzone przeze mnie materiały są pomocne, proszę podaj dalej.

Nie raz pisałam już o trudnej sytuacji mieszkaniowej w Paryżu. Chętnych na lokum jest tu dużo, a dostępnych mieszkań mało. Paryż jest otoczony obwodnicą. Po prostu nie może dalej się rozrastać (chociażby w przeciwieństwie do Berlina). Za to wciąż rosną tu ceny mieszkań (z małymi wahaniami w czasach kryzysu). No coż, takie jest prawo rynku. W efekcie cena metra kwadratowego w Paryżu jest horrendalna. Co sprzyja najróżniejsym pomysłom na znalezienie mieszkania. Oto kilka z nich:

  • Pomysł pełen uroku, choć efekt końcowy równie kosztowny: wykorzystanie brzegów Sekwany i mieszkanie na przycumowanej na stałe barce. Na pewno wyjdzie taniej w zakupie, ale trzeba przewidzieć spory miesięczny budżet na utrzymanie i kontrolę stanu technicznego. Ale to mój „coup de coeur” (czyli taka miłość od pierwszego wejrzenia). Barki na zdjęciu, co prawda nie są z Paryża, ale z pobliskiego Neuilly-sur-Seine (które ceną za metr kwadratowy i tak Paryżowi nie ustępuje).
  • Zaadoptowanie piwnic na cele mieszkaniowe. Nie zawsze jest to takie łatwe. Ciekawscy z chodnika co rusz zaglądają do domu. Okna wtedy muszą być okratowane. Ale co robić? Gdzieś trzeba mieszkać. A przecież najlepiej w Paryżu. Zresztą dobrze przystosowana piwnica może mieć spory urok.
  • Wykorzystanie pokojów na poddaszu na cele mieszkaniowe. Właściwie to nic nowego. Dawniej mieszkała w nich służba. Wchodziło się tam po osobnych schodach i nie raz oddzielnym wejsciem. Teraz z powodzeniem służą studentom, czy singlom (których w wielkich aglomeracjach sporo). Ale niektórzy łączą kilka takich pokojów w jedną całość, by uzyskać urokliwe mieszkanko na poddaszu z widokiem na Paryż.
  • Pomysłowść ludzka nie ma granic. Ile rzeczy można umiescić na malutkiej powierzchni? Niewiarygodne. Legalnie można już komuś wynając lokum o powierzchni 9 metrów kwadratowych (choć to powinno ulec zmianie do 14 metrów kwadratowych) lub o objętości 20 m sześciennych. Królują tu wysuwane meble. Nawet w jakimś reportażu o tego typu mieszkaniach widziałam wysuwany sedes. Potrzeba matką wynalazku.
  • Niektórzy decydują się na szukanie mieszkania coraz dalej od Paryża i na codzienne dojeżdżanie do pracy do stolicy Francji. Ta wciąż pozostaje jednym z największych zagłębi zatrudnienia.
  •  Są tacy, którzy dla zdobycia (a własciwie dla wynajęcia) mieszkania w Paryżu  decydują się na małe oszustwo np dostarczenie sfałszowanego zaświadczenia o pracę z wyższymi niż w rzeczywistości zarobkami. Nie raz pokazywano o tym reportaże we francuskiej telewizji. Fałszywe papiery (choćby i kiepskiej jakości) łatwo można dorobić np na Barbesse Rochechouart (stacja metra). A właściciele mieszkań nie zawsze wiedzą jak zweryfikować ich prawdziwość.
  • Politycy też mają swoje pomysły np stworzenie prawa umożliwiającego dobudowanie dodatkowych kondygnacji w istniejących już budynkach. W Paryżu zauważcie nie ma prawie wcale drapaczy chmur (jest wieża Montparnasse, ale co poza nią?). Projekt powraca przed wyborami i ląduje w koszu po nich. Nikt zapewne się na jego realizację nie odważy. Zbyt wiele stracą na wartości istniejące już mieszkania. I jakie urwanie głowy?
  • Pomysł kontrolowania czynszów (tzw encadrement des loyers), tak by nie wychodziły poza rozsądne granice, by nie były zbytnio podwyższane przy zawieraniu umowy najmu z nowym lokatorem (w stosunku do czynszu pobieranego od poprzedniego lokatora). Np pomysł przewidujący dodatkowy podatek dla zbyt łakomego własciciela lokalu. Ale wszystkie próby odgórnego kontrolowania rynku najmu mogą tylko zniechęcić potencjalnych inwestorów, czy osoby dysponujące mieszkaniem do wynajęcia. A to sytuacji na rynku mieszkaniowym nie tylko nie poprawi, ale jeszcze pogorszy.

Niech francuscy politycy łamią sobie głowę. My lepiej popatrzmy na urokliwe domy barki na Sewkanie.

Pozdrawiam. Dziękuję, że do mnie zajrzeliście.

Beata


Jeżeli uważasz, że tworzone przeze mnie materiały są pomocne, proszę podaj dalej.

4 odpowiedzi na “Jak znaleźć mieszkanie w Paryżu?”

  1. czytałam niedawno książkę, o Angliku w Paryżu .. coś takiego , fajnie tam opisał to jak znalazł mieszkanie dla siebie. Zresztą nie tylko on … lubię książki o Paryżu i Francji 🙂
    Paryz tez bardzo lubię i jeśli tam jestem to zatrzymuję sie własnie w mieszkaniach które są do wynajęcia a nie w hotelach. Nad Sekwaną mieszkałam tydzień ale nie w barce 😉
    Uwielbiam to miasto i może kiedys sprzedam moją chatę aby kupić kąt w tym mieście ? 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Exit mobile version