Paryż bez wątpienia jest jednym z miast, które najbardziej nadają się na romantyczną eskapadę we dwoje.
- Pełne uroku uliczki w okolicach Katedry Notre-Dame,
- sympatyczne kafejki na Rue Moufftard,
- Pont des Arts, na którym zakochane pary przyczepiają kłódki wiecznej miłości, licząc że ich uczucie będzie trwać wiecznie.
Ale jak mowa o romantyzmie, to koniecznie muszą być i kwiaty.
- W Paryżu nie powinniście zbyt długo chodzić ulicami, zanim nie wpadniecie na jakąś kwiaciarnię. Istnieją całe sieci kwiaciarni typu „Au nom de la rose” (to moja ulubiona, ale kupicie tam tylko róże), czy niezależne kwiaciarnie (każda w innym stylu, ale wszystkie równie urokliwe).
- Oprócz kwiaciarni prawdopodobnie zdarzy się Wam spotkać obwoźnych sprzedawców kwiatów. Najczęściej imigrantów (być może bez papierów), którzy w ten sposób próbują związać koniec z końcem. Dlatego starają się wypatrzeć zakochane pary w małych restauracyjkach. I na pewno zaproponują Waszemu mężczyźnie zakup całego bukietu lub choćby jednej małej różyczki.
- Może zdarzy Wam się znaleźć płatki różane rozesłane na poduszce w Waszym hotelu. To zależy od jego standardu. Hotelarze często zdobywają się na drobne gesty, by uprzyjemnić pobyt zakochanym parom. Chodzi o to, by wrócili do nich następnym razem. No cóż, buisness is buisness.
Ale dzisiaj nie będę się rozpisywać. Za to pozbierałam kwiatowe i romantyczne zdjęcia z Paryża. No bo jak romantyzm, to nie potrzeba słów.






Pozdrawiam Was gorąco.
Beata



BEATA REDZIMSKA
Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb.
Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu.
Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności.
Jestem tu po to, by pomóc Ci zgłębić tajniki języka francuskiego, rozsmakować się w nim. Opowiadam historie, które pomogą Ci lepiej zapamiętać francuskie wyrażenia.
Czasami rozśmieszę lub zmotywuję.
Znajdziesz mnie również na Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o moim życiu w Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego.