


Mam dla Was porcję francuskich wyrażeń z mega wszechstronnym czasownikiem mettre i kilka historii na temat ich pochodzenia, które mam nadzieję pomogą Wam je lepiej zapamiętać…
czasownik mettre - kłaść, nałożyć, stawiać, wkładać, nakryć, ubrać….
Wyszedł dość długi post… No ale cóż – jestem niepoprawną gadułą.



Mettre les pieds dans le plat – wtrącać się w cudze sprawy, popełniać nietak, wchodzić z butami w cudze sprawy.
Kiedy podczas rozmowy jedna z osób niezręcznie porusza delikatny temat i popełnia nietakt.
Wyrażenie pojawiło się w początkach XIX wieku.
Ale na przekór jak najbardziej oczywistym skojarzeniom – nie ma nic wspólnego z kulinariami (un plat – znaczy również danie)…
Ale słówko plat – oznaczało w owych czasach, na prowincji – płytką, ale rozległą wodę.
i taka iście anegdotyczna gra słów –
czasownik gaffer – spieprzć, spartaczyć, który oznaczał również patauger – brnąć z trudem, brodzić….
czyli z jednej strony popełnić gafę – gaffer, faire une gaffe było kojarzone z brnięciem w coś … wchodzeniem na grząski teren…
dlatego mówiło się: mettre les pieds dans le plat
w dosłownym rozumieniu – postawić, zatopić się stopą w rozległą wodę…
Trochę na zasadzie naszego wejść na grząski teren, czy
bardziej obrazowo, gdy ktoś wchodzić z butami do płytkiej wody i wzburza nieskazitelną dotąd taflę wody, czyli w pewnym sensie popełnia niezręczność…
Coś zbliżonego do tego, kiedy niezręcznie pogrążamy się sami w dyskusji na delikatny temat, kiedy próbując wyjść, Boże – czasami mi się to zdarza, że nie wiem, jak z tego wybrnąć, więc brnę dalej, niby na okrętkę, chcą uratować twarz, aż sięgam samego dna żenady.
A wtedy zdaję sobie sprawę, że najlepsze, co mogłam zrobić to uciąć na samym początku i zminimalizować straty. Ale ja chciałam uratować twarz i zabrnęłam w to za daleko.



ne plus savoir où se mettre - nie wiedzieć, gdzie się podziać,
Kiedy popełnimy taką monstrualną (kurcze, chyba nie ma takiego słowa po polsku – monstreuse – potworny) gafę, że aż wstyd, za siebie, albo za kogoś…



mettre la table – nakryć do stołu
Bo kiedyś punktem wyjścia, bez którego w ogóle nie było możliwe korzystanie z uroków stołu i dobrego jadła było – i to nie nakrycie do stołu (jak to dzisiaj przetłumaczylibyśmy to wyrażenie), ale postawienie stołu.
Tak, bo stoły (czy raczej obszerne deski zastępujące stół, wożono kiedyś ze sobą powozami, przemieszczając się z jednego pałacu do drugiego.
Po drodze zatrzymywano się, aby przekąsić co nieco. A wtedy najpierw trzeba było rozstawić stół. I dopiero wtedy można było do niego zasiąść. Takie to były czasy.



se mettre quelqu’un à dos - narobić sobie wrogów,
Narobić sobie wrogów – francuskie wyrażenie, które przypomniało mi przede wszystkim o tym, że kiedy pokazujesz się w sieci – łatwiej możesz narobić sobie wrogów, czy wystawić się na krytykę.
Ale z drugiej strony też masz okazję, by poznać ludzi, którzy podzielają twoje zainteresowania, pasje – a nawet tolerują twoje skrzywione poczucie humoru….. dziękuję, że jesteście ..
Inne wyrażenia:
mettre quelque chose sur le dos de quelqu’un - zrzucić coś na kogoś
mettre du beurre dans les épinards - polepszyć swój byt
mettre la main à la pâte,
mettre quelqu’un mal à l’aise - wprawić kogoś w zakłopotanie
mettre les points sur les "i" - postawić kropkę nad i
Pozdrawiam serdecznie
Beata



BEATA REDZIMSKA
Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb.
Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu.
Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności.
Jestem tu po to, by pomóc Ci zgłębić tajniki języka francuskiego, rozsmakować się w nim. Opowiadam historie, które pomogą Ci lepiej zapamiętać francuskie wyrażenia.
Czasami rozśmieszę lub zmotywuję.
Znajdziesz mnie również na Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o moim życiu w Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego.