Czy narzekanie jest przejawem zmysłu krytycznego, a zmysł krytyczny oznaką inteligencji.
Bo rasowy Paryżanin – o zgrozo – bije nas na głowę tym swoim narzekaniem. SE PLAINDRE…. Bo można narzekać jeszcze więcej od nas…. Narzekanie jest tu wyrazem dogłębnie intelektualnego podejścia do życia.
I tak jadę RER – czyli taką kolejką podmiejską, siedząca obok mnie Paryżanka, zagaduje, że pierwszy raz od roku jedzie takim pociągiem, a on oczywiście ma spóźnienie.. Oczywiście.
Bo Paryżanie dogłębnie analizują, wynajdują luki i wyciągają je na światło dzienne. Na sam wierzch. A potem wytykają je wszem i wobec. Takie krytyczno – analityczne podejście do życia.
Kto narzeka – nie da sobie wcisnąć byle kitu, zamamić sobie oczu byle czym.
Po tym rozpoznaje się osoby naprawdę inteligentne….
Osoba inteligentna identyfikuje problem i obnaża go, tzn narzeka. Narzekanie jest dowodem, czy potwierdzeniem wrodzonej inteligencji i przenikliwości spojrzenia….
Znaleźć powód do narzekania dla osoby inteligentnej to żaden problem. Problemów do obnażenia jest przecież tyle. Np POLITYKA.
I tu znowu odnajduję to pokrewieństwo dusz, bo Francuzi podobnie jak my – nie głosują na konkretnego polityka. Tylko przeciw innemu.
Taki stopień spoufalenia, żeby komuś naprawdę zaufać, nie to nie dotyczy narodów inteligentnych i patrzących krytycznie na świat…
Francuzów ostatni raz tak poniosło, czy po prostu dali się porwać w wir mrzonek za Napoleona. Który tak skutecznie omamił ich wizją podboju całej Europy, że skończyło się to, tak jak się skończyło. Tak, że Francuzi do dziś to boleśnie pamiętają. Anglicy (odwieczny wróg, czy rywal) zadomowili się w Paryżu. Co prawda na jakiś czas. Ale to i tak o jakiś czas za dużo dla Francuzów.
A jeszcze ta pogoda… No i pogoda też jakby szła na rękę temu genowi narzekania. Bo w Paryżu na okrągło pada….
Ale zajmijmy się raczej rozwałkowywaniem francuskiego słownictwa:
Nauka francuskiego
Czasownik skarżyć się, narzekać
skarżyć się na coś – se plaindre de qulque chose
odmiana czasownika skarżyć się
je me plains nous nous plaignons
tu te plains vous vous plaignez
il se plaint ils se plaignent
mieć dość – en avoir assez
Mam dość Twojego spóźniania się. – J’en ai assez de tes retards.
mieć dość (mocniej powiedziane) – en avoir ras – le – bol
Francuzi mają dość polityków, którzy nie rozumieją nic z ich problemów. – Les Français en ont ras – le – bol des polititiens, qui ne comprennent rien à leurs problemes.
mieć dość (jeszcze mocniej, wręcz wulgarniej powiedziane) – en avoir marre
Mam dość Twoich wymówek. – J’en ai marre de tes excuses.
nie mieć cierpliwości – n’avoir plus de patience
Już nie mam cierpliwości. – Je n’ai plus de patience.
Nie mam cierpliwości, by na niego czekać. – Je n’ai plus la patience de l’attendre.
Francuzi skarżą się na swoich polityków (dosłownie na swoją klasę polityczną). – Les Français se plaignent de leur classe politique.
Do usłyszenia.
Miłej nauki francuskiego.
Pozdrawiam serdecznie
Beata



BEATA REDZIMSKA
Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb.
Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu.
Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności.
Jestem tu po to, by pomóc Ci zgłębić tajniki języka francuskiego, rozsmakować się w nim. Opowiadam historie, które pomogą Ci lepiej zapamiętać francuskie wyrażenia.
Czasami rozśmieszę lub zmotywuję.
Znajdziesz mnie również na Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o moim życiu w Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego.