Dlaczego Francuzi mówią: C’est la Bérézina, kiedy coś wali sie na łeb i na szyję….
C’est la Bérézina
Totalna klapa
Tego wyrażenia używamy zarówno w sporcie, kiedy ekipa ponosi sromotną porażkę, która przekreśla i ostatecznie pogrąża wszelkie jej nadzieje np na awans do kolejnej tury,
a także np w audycjach, czy programach ekonomicznych, kiedy np. jakieś konkretne akcje, czy caly Cac40 lub inne rownie enigmatyczne dla niewtajemniczonych współczynniki giełdowe lecą na łeb i szyję.
Rzeka Berezyna Dnieprowa koło Borysowa znajduje się na terenie dzisiejszej Białorusi.
Bitwa nad Berezyną
1812
Skąd się wzięło to powiedzenie?
Prawda, że brzmi co najmniej ze słowiańska?
Otóż cofnijmy się do czasow kampanii napoleońskich.
W jakże symbolicznym dla nas roku 1812:
O roku ów! kto ciebie widział w naszym kraju! Ciebie lud zowie dotąd rokiem urodzaju. A żołnierz rokiem wojny…
Ale w Panu Tadeuszu widzimy te radośniejszą, wiosenną połowę tego przełomowego roku 1812…
Kiedy triumfujace wojska napoleońskie, rozbudzając nasze nadzieje na odzyskanie niepodległości dopiero szły na Moskwę.
Tyle że w tym samym roku 1812, te same wojska napoleońskie, spod tej samej Moskwy, choć w dużo mniej uporządkowanym, zwartym szyku bojowym wracały, mniej chwalebnie, momentami wycofując się na łeb na szyję…
Niegdyś potężna, a teraz coraz bardziej topniejąca w oczach armia Napoleońska została zablokowana z jednej strony przez goniącą za nią armię wroga, a z drugiej strony właśnie przez rzekę o nawie Bérézina. Francuzi zawsze dodają te akcenty.
45 000 zabitych i pojmanych w niewolę.
Ostatecznie żołnierzom napoleońskim udało się odepchnąć rosyjską armię i przeprawić przez rzekę. Ceną były ogromne straty w ludziach. Nie mówiąc o motywacji i podupadającym duchu walki, u tych którzy uszli z życiem.
45 000 zabitych i pojmanych w niewolę.
W kontekście przegranej, a przecież zapowiadającej się jeszcze nie tak dawno na zwycięską wojny.
To był ten symboliczny początek końca wielkiej, niezniszczalnej i niezwyciężonej dotychczas armii napoleońskiej, na której triumfalny powrót do Paryża Napoleon postanowił wznieść odzwierciedlajace jego mocarstwowe ambicje Łuki Triumfalne.
Bérézina oznaczała koniec przygody napoleońskiej, wielkie rozczarowanie całego narodu…
A i chwilowe zawieszenie naszych nadziei na odzyskanie niepodległości.
Bérézina stała się symbolem dotkliwej klęski, jak to się mówi po francusku: un échec cuissant.
A ja pozdrawiam serdecznie
Beata



BEATA REDZIMSKA
Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb.
Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu.
Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności.
Jestem tu po to, by pomóc Ci zgłębić tajniki języka francuskiego, rozsmakować się w nim. Opowiadam historie, które pomogą Ci lepiej zapamiętać francuskie wyrażenia.
Czasami rozśmieszę lub zmotywuję.
Znajdziesz mnie również na Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o moim życiu w Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego.