Bulwar Świętego Michała to deptak studentów i mieszających się z nimi turystów, a także przechodniów odwiedzajacych tu tłumnie ksiegarnie, sklepy z ciuchami czy bary. Znajduje się on w słynnej Dzielnicy Łacińskiej. Położony na granicy między 5 -ym i 6-ym okregiem. Ciągnie się od mostu świętego Michała (pont Saint-Michel) do Alei Obserwatorium (Avenue de l’Observatoire).
Widok z mostu Świętego Michała (pont Saint Michel)
Zdrobniale nazywa się go « Boul’Mich’ » skrót od « boulevard Michel » . Która to nazwa kiedyś została mu nadana przez antyklerykalnych studentów.
Na Bulwarze św. Michała można spotkać młodzież z całego świata, która przyjeżdża studiować do Paryża. Czesne na uniwersytetach francuskich jest niewielkie w porównaniu ze szkołami anglosaksońskimi.
Jest to dobry początek dla zwiedzania Dzielnicy Łacińskiej. Turyści najczęściej zaczynają od Placu św Michała (place Saint Michel), który leży na przedłużeniu tego bulwaru. W oczy rzuca się tutaj 26 metrowa fontanna wsparta o narożnik jenego z budynków. Zbiera się przed nią młodzież studencka.
To tu miały miejsca gwaltowne starcia z policją w czasie wydarzeń majowych z 1968 r. Wtedy to na skutek swojej bliskości z Sorboną « boul Mich» był jednym z głównych miejsc starć między policją i studentami. Przez ponad miesiąc był zablokowany przez barykady i ciężarówki policji ( tzw. CRS ).
Dzielnica Łacińska.
To tu znajduje się najbardziej ożywiona część bulwaru z licznymi księgarniami i sklepami z odzieżą. Znaczną część bulwaru zajmuje księgarnia Gibert Joseph i księgarnia Gibert Jeune (utworzona na skutek sporu rodzinnego przy podziale majątku firmy Gibert).
Przed licznymi ksiegarniami na Bulwarze świętego Michała znajdują się lady wypełnione książkami. Można tu szperać do woli. I to daje właśnie ten charakterystyczny klimat tej ulicy.
Bulwar św Michała (le boulevard Saint-Michel) został stworzony z inicjatywy Barona Haussmanna w XIX wieku, równolegle do ulicy Sw Jacka ( la rue Saint-Jacques), która wytycza historyczny podział Paryża na Północ-Południe. Wraz z Bulwarem Sewastopolskim (le boulevard de Sébastopol), stanowił on nową wielką oś stolicy i z poczatku nazwano go « boulevard de Sébastopol rive gauche », zanim zmieniono jego nazwę w 1864 roku.
Znajduje się na nim sporo budynków w stylu Haussmanien (wykonanych z kamienia).
Bulwar przechodzi przed Ogrodem Luksemburskim (le Jardin du Luxembourg). Jest to jedna z najbardziej zatloczonych, ale i sympatycznych ulic studenckiego Paryża. Pełne kawiarnie, tłok przy wejściu do Ogrodu Luksemburskiego.
No i oczywiście na bulwarze znajduje się całe mnóstwo sympatycznych kafejek np Cafe Le Lutece
Glównymi budynkami na Bulwarze św Michała ( boulevard Saint-Michel) są Areny Lutecji (les Arènes de Lutèce), Muzeum Cluny, liceum św Ludwika (le lycée Saint-Louis) przy numerze 44, słynna Politechnika l’école Mines ParisTech przy numerze 60 i la cité universitaire.
Areny Lutecji odkryte w XIX w są wymownym świadectwem znaczenia Lutecji w rzymskim systemie kulturalno-gospodarczym. Jednorazowo mogły one pomieścić do 16 tysiecy widzów.
Łaźnie rzymskie.
Łaźnie rzymskie (Thermes) znajdują się na rogu bulwaru Saint-Michel i Saint-Germain, tuż przy Muzeum Cluny. Łaźnie te powstały najprawdopodobnie w tym samym czasie co odległe od nich o około 1000 metrow Areny Lutecji. tj na przełomie II i III wieku. Był to według historyków okres najwiekszego rozwoju miasta za Rzymian.
Sympatyczny mały zaułek odchodzący od Bulwaru św. Michała, z licznymi ksiegarniami i bardzo artystyczną atmosferą.
Na bulwarze św Michała znajduje się kilka kantorów. Ulica jest zatłoczona, co czyni ją jednym z ulubionych miejsc pracy kieszonkowców. Należy również uważać, gdyż turyści padają czasami ofiarą zlodziei, którzy podbiegają i wyrywają z rąk torebkę czy aparat fotograficzny.
Pozdrawiam serdecznie
Beata
Bibliografia
- Wikipedia
- Paryż Ryszard Korona



BEATA REDZIMSKA
Jestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła chleb.
Od prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w Paryżu.
Uważam, że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby codzienności.
Jestem tu po to, by pomóc Ci zgłębić tajniki języka francuskiego, rozsmakować się w nim. Opowiadam historie, które pomogą Ci lepiej zapamiętać francuskie wyrażenia.
Czasami rozśmieszę lub zmotywuję.
Znajdziesz mnie również na Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o moim życiu w Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka francuskiego.
Od niedawna z Southampton mamy loty bezpośrednio do Paryża i takim się to miasto przez to marzy,szansa zobaczenia jest bardziej realna. A tam tyle do zobaczenia!